piątek, 22 sierpnia 2014

Na początek...

Muzyka
Słuchaj metalu.
Wierz w metal.
Wyznawaj metal.
Wszystko co robisz, rób dla metalu.
Zabij każdego, kto nie zgadza się z twoją wiarą.
Zabij siebie, jeśli zaczniesz wątpić.
Zabij siebie wcześniej czy później.
Nie jedz śniadania. Jesteś zbyt twardy, by jeść śniadanie.
Gdy dopadnie cię choroba, zabij ją.
Nie śpij. Tylko głupcy marnują czas na sen.
Kup czarne glany.
Zapuszczaj włosy aż do dupy.
Metal musi być dla ciebie najważniejszy.
Zapuszczasz włosy i farbujesz na czarno, bo musisz być taki fajny.


Ubiór

Noś tyle czarnej skóry i ćwieków, żebyś ledwo mógł chodzić.
Ale jednocześnie tyle, by jedna pieszczocha więcej odebrała ci tę zdolność.
Noś glany.
Latem też. Zawsze.
Nie obcinaj włosów. Nigdy.
Musisz mieć cholernie niewygodny, kultowy-jak-chuj, brzydki, kultowy-jak-chuj niezniszczalny plecak typu kostka.
Twój plecak może być tylko w jednym z trzech dopuszczalnych kolorów: czarnym, czarnym lub czarnym. W ostateczności może być czarno-czarny. Możesz też nabyć szpanerski, czarny model w czarne paski.
Twój plecak ma mieć jak najwięcej naszywek, najlepiej miej ich 666.
Jeśli nie masz na plecaku miejsca na naszywki, przyszyj je sobie do skóry.
Kiedy miejsce na twojej skórze także się skończy, przyszyj je po wewnętrznej stronie. Musisz być twardy!
Musisz mieć co najmniej pięć par glanów, ale używać możesz tylko jednej.
Wyrzucić glany możesz tylko wtedy, gdy rozpadną się na twoich nogach.
Jeśli twoje glany nie dały rady otworzyć drzwi, ukarz się za to gorącym żelazem i kup ukradnij zrób ze skór swych ofiar większe i twardsze.
Noś czarne ciuchy.
Na czarne ciuchy nałóż więcej czarnych ciuchów.
Zakryj ubraniem każdą cześć ciała, jaką możesz, cudze również. Nie tyczy się to jednak głowy.
Głowę zakryj włosami, zarostem i zaschłą krwią swych ofiar.
Noś ze sobą plecak. Pusty. Po co? Jak to, kurwa, po co? Bo musisz być twardy!
Noś sińce pod oczami. Głębsze niż twoja twarz.
Nie możesz zmieniać swojego plecaka na gówna typu Jansport.
Twój plecak jest święty.
Wypisz na swoim plecaku słowa ulubionej piosenki utworu (piosenki są dla ciot). Krwią niewiernych.
Wszelakiego typu naszywki przymocowuj do skóry, albo jeśli jeszcze masz miejsce – do kostki za pomocą stalowych agrafek.
Wymień wszystkie swoje kości na metalowe. Jak Wolverine.
Jedyna biżuteria jaką możesz nosić to łańcuchy, ćwieki i pieszczochy. Oczywiście ze stali.
Twoje glany muszą być nieprzemakalne.
Twoje glany koniecznie muszą mieć rozmiar 66,6.
Ćwicz noszenie dwóch par glanów naraz.
Musisz spać ze swoim kultowym-jak-chuj plecakiem typu kostka. Najlepiej przyszyj go sobie do pleców.
Na czole noś tatuaż przedstawiający logo twego ulubionego zespołu lub pentagram.
Na religię (o ile nie masz wyjścia i musisz być) przychodź z kultowym-jak-chuj plecakiem typu kostka i w koszulce z pentagramem.
Musisz mieć na szyi pentagram wielkości koła od roweru, ewentualnie inny mroczny i mistyczny znak, który przyprawi katechetkę o atak apopleksji.
Prawdziwy metal ma ze sobą koszulkę (oczywiście czarną) do wycierania rozlanego piwa (bo metal jest zbyt metalowy, by je zlizać). Nawet jeśli jej nie nosi.
Jeśli jesteś już w wieku podeszłym i siwiejesz, masz siwieć na czarno.
Twoje glany muszą być 666-dziurkowe. Jeżeli nie mają tylu dziur – użyj wiertarki (czarnej).
Twoja ulubiona liczba to 666.
Noś miecze na plecach i medalion z pentagramem na szyi. Bądź jak wiedźmin.
Noś plecak wypełniony cegłami (czarnymi!). Musisz być twardy!
Ostatecznie możesz założyć biały T-shirt (koniecznie czarny).
Nigdy nie noś rurek (chyba że stalowe)!
Musisz mieć 666 czarnych włosów (reszta to twoja sprawa)
Twoje IQ musi wynosić 666.
Ewentualnie 66,6 lub 6,66.
666 dni w roku ubierasz się na czarno.
Im cięższych odmian metalu słuchasz, tym cięższe muszą być twoje ubrania. Najlepiej chodź w zbroi. Czarnej.
Jeśli twój ulubiony zespół metalowy gra w maskach, też kup sobie maskę i przyszyj stalową igłą do twarzy.









Życie
Nie mrugaj.
Ewentualnie mrugaj wtedy kiedy inni, tak by tego nie zauważyli.
Nigdy, ale to przenigdy nie otwieraj drzwi używając klamek. Nie używaj kluczy. Musi ci wystarczyć to, co masz na nogach.
Nigdy nie wchodź do pomieszczeń przez drzwi. Od czego są okna?
Nie masz prawa używać czegokolwiek wykonanego z żelaza. Akceptuj tylko stal.
Cały czas nuć sobie jakiś metalowy kawałek, poruszając wargami, jednak wypowiadając tylko wyrwane z kontekstu słowa.
Żyj tak, jak każdy członek twojego ulubionego zespołu. Jednocześnie. Jeśli któryś nie żyje, cóż, poświęć się dla sprawy.
Pij, pal, ćpaj. Jednocześnie.
Bądź aspołeczny. Toleruj tylko współmetali.
Słuchaj Arki Satana.
Wyrwij telefon ze ściany i wyrzuć go przez okno.
Growluj tak często, jak to tylko możliwe.
Jeśli umrzesz, skop dupę bóstwu, które cię do siebie wezwie. Tylko ty wybierasz swoją drogę.
Nie masz rodziny. Zachowuj się tak, by ci idioci co się do ciebie przyznają, przestali się do ciebie przyznawać. Twoja jedyna rodzina to: buty, plecak i sam szatan.
Podcieraj i wycieraj się wyłącznie papierem ściernym.
Jeśli chodzisz do szkoły, rysuj na tablicy pentagramy, nawet w czasie lekcji.
Jeżeli używasz Linuksa, wszystkie pliki tekstowe otwieraj przez wine winword.exe.
Jeśli potrącił cię samochód, mam nadzieję, że kierowca tego nie przeżył.
Podczas czarnej mszy musisz zgwałcić co najmniej 600 dziewic i zjeść 66 kotków lub szczeniaczków.
Ze względu na niedostatek dziewic wywołany emisją filmu Galerianki, wystarczy że zgwałcisz 599.
Musisz mieć czarny karawan marki Lincoln. Silnik V666 to niezbędne minimum.
Jeśli nie zdałeś egzaminu na prawo jazdy, wyślij instruktorowi martwą świnię na święta. Na pewno się ucieszy.
Komórki używaj tylko do bicia emo.
Nie możesz być radosny.
Zamiast powietrza wdychaj sześciofluorek siarki.
Ewentualnie sześciofluorek uranu (możesz nim także przyprawić mięso).
Zamiast normalnie mówić używaj growlu.
Jeśli wyzywają cię od chorych umysłowo, publicznie ich upokorz, doprowadź do obłędu i ukrzyżuj.
Pij tanie wino na nagrobkach obcych ludzi i zagryzaj je czarnymi kotami, oczywiście kradzionymi.
Oglądaj filmy tylko z ograniczeniami wiekowymi 18+ (6+6+6).
Nie masz poczucia humoru. No chyba, że jesteś Eddie'm the Head'em.
Jeśli już musisz je mieć, to tylko czaaarhnee.
Jeśli już usnąłeś, śpij tylko w trumnie. Łóżko jest za wygodne.
Prawdziwy poradnik Jak zostać metalem? powinien mieć 666 punktów. Jeśli nie ma, dopisz je.
Jeżeli widziałeś pandę, która miała bardziej pandzią twarz, niż ty, wytnij jej twarz i nałóż na swoją.
Jeśli nie masz trumny, śpij w żelaznej dziewicy.
Do toalety chodź co najmniej 666 razy dziennie.
Nigdy nie rozmawiaj z obcymi (nie-metalami).
Nie używaj zegarka. Czas liczą tylko idioci.
Całe dnie spędzaj w piwnicy, grając w gry RPG ze swoimi braćmi/siostrami i słuchając metalu.
Jeżeli chcesz się uczyć języków obcych, to tylko języka otchłani lub norweskiego.
Niczego nie pisz, growl powinien ci wystarczać jako środek przekazu.
Jeżeli już musisz coś napisać, używaj tylko pisma runicznego.
Jeżeli coś wydaje ci się hardcore'owe, zrób to.
Nic nie może być dla ciebie hardcore'owe. Jeżeli jest, patrz punkt wyżej.
W razie kontaktu z policją lub strażą miejską udawaj niepoczytalnego.
Każdy temat w zeszycie ozdabiaj pentagramikami i/lub czaszkami i/lub odwróconymi krzyżykami i/lub logami ulubionych zespołów.
Dyskutuj z księdzem na tematy wiary.
Używaj mądrych słów, żeby go ośmieszyć.
Nie myj się. Ludzie muszą czuć, że się zbliżasz.
Nie używaj kalendarza. Rok musi trwać 666 dni.
Doba też ma 666 godzin.
Chemia nieorganiczna to twój ulubiony przedmiot, ale neguj swoją panią od chemii, jeśli w szkole mówicie o niemetalach.
Możesz mówić tylko z wybraną grupą najbardziej mrocznych i metalowych ludzi jakich znasz. A właściwie to nic nie mów. Growluj.
Na plecaku możesz pisać teksty metalowych piosenek. Ale tylko czarnym markerem, i najlepiej jeśli piszesz o Szatanie.
Jeśli wydaje ci się, że ktoś jest bardziej hardkorowy od ciebie, zabij go albo załóż więcej czerni. A najlepiej oba na raz.
Jeśli widzisz gdzieś pustą przestrzeń, narysuj na niej pentagram własną krwią. Jeśli nie widać, to więcej krwi. Jeśli nadal, to zastanów się chłopie nad transfuzją. Albo krwią swojej ofiary.
Jeśli transfuzja nie pomoże, to zastanów się nad użyciem kredy. Jeśli kreda będzie widoczna, zjedz własną głowę.
Pamiętaj, żeby pod żadnym pozorem dobrze się nie bawić na koncertach.
Opanuj sztukę wymachiwania głową bez przerwy przez całą dobę.
Pamiętaj, że tylko naprawdę mroczne zespoły mają nazwę, której nie można rozczytać.
Nie bądź ciotą.
Słońce to twój największy wróg! Zabij je!
Nie wolno ci uprawiać sportu. Jeśli go uprawiałeś, to obetnij sobie używaną wtedy kończynę. Albo wszystkie. A najlepiej zabij się!
Nie wolno ci uprawiać sportu. Jedyne co możesz uprawiać, to grządki na działce. I ewentualnie seks.
Kota obieraj zawsze w lewo.
Bądź twardy. Nie czekaj aż Szatan z ciebie wyjdzie – sam go wypieprz.
Jeśli akurat nie masz co robić (przecież zawsze można się zabić, tak dla zabawy) koniecznie – zabij się.
Twoim ulubionym filmem jest Cradle of Fear bo jest tam Dani i muzyka Cradle of Filth, jeśli tak nie jest zabij się, Daniego, reżysera filmu, resztę ekipy i swoje oczy za to ze nie widziały jaki dobry film.
Jeśli wchodzisz do wody, nie mów że jest zimna, to Ty jesteś zbyt gorący dla wody od piekielnych płomieni.
Jeśli chcesz słuchać metalu odtwarzaczem mp3, używaj tylko kradzionego, najlepiej firmy Pentagram. Gdy go nabywasz, nie zapomnij, że masz go ukraść przy okazji zabijając sprzedawcę i jedząc mózg jednemu z klientów. Albo wszystkim. I pamiętaj by zgwałcić wszystkie napotkane dziewice.
Wierz w to, że jesteś Wiedźminem. Naucz się walczyć tak jak Geralt. Kiedy to zrobisz idź i zabij go, wypij jego krew.
Jeżeli myjesz włosy w szamponie, to najpierw oczyść je w kale, a potem zabij się.
Kup stalowy srebrny (co za idiota walczy stalowym mieczem z potworami) miecz do walki z emo. Gdy już wszystkich pokonasz zabij się.
Jeśli uważasz że Tuomas Holopainen gra na basie, zabij się.
Jeśli masz konto na fotka.pl daj sobie jedynkę i zabij się!
Jeśli ktoś chce Cię zabić to nie daj się, tylko Ty to możesz zrobić. Najlepiej zabij się teraz. Ale najpierw pozbądź się tego co chciał Cię zabić, nikt nie może chcieć decydować o Twoim losie i przeżyć!
Twoje glany świadczą o Tobie! Jeśli są nowe i lśniące to dobrze! Jeśli są stare, wytarte i dziurawe to też zajebiście!
Jeśli Cię nie stać to ukradnij jakiemuś punkowi albo skinowi (tylko kup/ukradnij wcześniej czarne sznurówki)! Jak nie dasz rady – zabij się!
Możesz słuchać jedynie metalu. Przy każdej okazji napominaj że wszystkie inne gatunki to gówno.
Graj metal z kumplami w piwnicy. Im bardziej mhroczny tym lepiej bo masz większe bonusy u Szatana. Umiejętność posługiwania się jakimkolwiek instrumentem nie jest wymagana.
Miej w dupie śmierć Michaela Jacksona i mów o tym wszystkim.
Jeśli mieszkasz w bloku musisz mieszkać na 18 piętrze (6+6+6=18).
Jeżeli blok ma 666 pięter to sprawa jest jasna czarna.
Jeżeli nie mieszkasz w wieżowcu, zabij się.
Nic się nie stanie, jeśli będziesz się zadawał z gotami, to nawet wskazane (byle nie za często – najważniejszy jest przecież szatan!)
Jeżeli nie potrafisz wykonać któregokolwiek z powyższych podpunktów – zabij się.
Musisz znać na pamięć prolog z Number Of The Beast. W przeciwnym przypadku odetnij sobie język i wciśnij go z impetem w odbyt! Amen.
Zjadaj dziewice i gwałć koty Gwałć dziewice i zjadaj koty.
Jeżeli na chemii ktoś cię zapyta jakie znasz tlenki pamiętaj – są tylko tlenki metali.
Wydzielasz tlenki metali.
Siedź tylko na podłodze. Musi być tak twarda jak ty.
Jeśli akurat nie growlujesz, przeklinaj.
Nie możesz nie growlować! Ani przez chwilę! Jeśli mimo wszystko tak się stało, patrz punkt wyżej.
Jeśli widziałeś kota czarniejszego niż ty – zjedz go.
Niepirz s sazatami poprafnei ortokrawi, muziż byci tfarty!!!
Jeśli nie możesz się zabić – zabij się!!!
NiE pIsZ tAk Bo To NiEmEtAlOwE!!! TaK pIsZą TyLkO nIeMeTaLe. Ty NiE lUbIsZ nIeMeTaLi.
Staraj się nawrócić Nawróć wszystkich niemetali jakich spotkasz.
Każdy wynik twojego działania matematycznego musi wynosić 666. Jeśli tak nie jest zabij się.
Musisz jeść 666 kotów dziennie. Oczywiście czarnych. Ewentualnie białych (ale tylko w kolorze czarnym).
Jeżeli ktoś jest bardziej wyjebany od ciebie wyjeb mu, nikt nie może być bardziej wyjebany od ciebie.
Koniecznie naucz się kilku łacińskich cytatów o möcy szatana, byś mógł powalać nimi na kolana niemetali i babcię.
Jesteś zbyt twardy żeby siedzieć. Jesteś też zbyt twardy żeby stać. Jesteś również zbyt twardy żeby lewitować. Najlepiej zabij się.
Jeżeli masz mieć dziewczynę to koniecznie czarną. Byle by nie murzynkę. W przeciwnym wypadku wiesz chyba co powinieneś zrobić...
Metale nie czytają. Metale patrzą. Jeżeli patrzysz tą stronę to patrz do końca!
Jeżeli chcesz mieć samochód to koniecznie żółte cinquecento (koniecznie czarne).
Jeżeli chcesz mieć bardziej mroczny samochód, to kup/ukradnij seicento (koniecznie w edycji 66 i w odcieniu czarnej czerni).
Jeżeli napotkasz jakimś cudem dziewice na swojej drodze, nie zastanawiaj się i zgwałć ją! Pamiętaj, norma to 666 dziewic.
Jeżeli jakiś frajer poucza ciebie i wszystkich dookoła – spal go na stosie.
Przestań obcinać (lub obgryzać) paznokcie. Jeżeli irytują Cię długie paznokcie, użyj glanów (ew. miecza).
Pij tylko czarne mleko...
Wyprowadzaj swą kozę na regularne spacery...
Twój kumpel może być tylko czarny, jeżeli jest czarniejszy od ciebie, zabij go
Zabij się 666 razy...
Grając w pokera musisz mieć same szóstki w układzie. Jeżeli tak nie jest - zabij się!
Jeśli masz Facebooka (Choć nie jest to wskazane) musisz mieć dokładnie 666 znajomych. Jeśli jest ich mniej to wiesz co robić.
Jeśli robisz zakupy zawsze musisz płacić 666 zł. Ewentualnie 66.6 albo 6.66 złotych.
Musisz modlić się do Szatana 666 razy dziennie.
Robiąc dziury na gwoździe nie możesz używać wiertarki ani innych sprzętów, użyj Glanów.
Gdy piszesz o ulubionych zespołach na swoim blogu to każde zdanie musi składać się z 666 słów lub liter.
Nie sprzątaj w domu nigdy .
Nigdy nie chodź do dentysty, wyrywaj sobie zęby jak masz dziury
Oprócz liczby 666 możesz używać liczby 7734 ( Napisz sobie na kalkulatorze nie od komórki tą liczbę a potem ją odwróć wyjdzie ci hELL)
Masz średnią 6,66
Na korytarzu w szkole bądź mroczną i tajemnicą osobą – to samo w pracy, czy w przedszkolu.
Na testach musisz mieść 6,66 punktów








Krew

Upewnij się że masz w ciele tylko tyle krwi, żebyś mógł się poruszać.
Podpisuj wszystko własną krwią.
Zawsze miej przy sobie tampony zgwałconych dziewic, jakby zabrakło ci własnej krwi.
Jeśli skończy ci się krew, użyj długopisu z czerwonym wkładem.
Jeśli skończy ci się krew i długopis z czerwonym wkładem użyj krwi tego kto jest najbliżej ciebie.
Nie możesz mdleć na widok krwi.
Pijesz tylko Krwawą Mary. Upewnij się, że jest wystarczająco krwawa.
Gdy złapiesz komara, wyssij z niego krew. Nikt prócz ciebie nie może wysysać krwi.
Tyczy się też wampirów.
Niech często zalewa cię krew.
Oprócz krwi możesz pić tylko sok z czarnej porzeczki. Jest wystarczająco mhroczny.
Cola z biedronek, jest również mhroczna, pij cole i używaj jej do odrdzewiania ćwieków, najlepiej jednocześnie popijając cole i trzymając w ustach ćwieki.
Nie możesz pić swojej krwi, należy do Szatana i tylko on może ją pić, inni też nie mogą pić twej krwi, będzie inaczej?? Zabij się.
Jeśli kaleczysz się to tylko tam gdzie krew jest najciemniejsza.
Jeśli twoja krew nie jest wystarczająco czarna, najpierw smagaj się biczem po plecach a potem przybij się do krzyża. Cierpienia fizyczne powodują ciemnienie krwi.
Jesteś zbyt twardy żeby krwawić. Jak zaczniesz krwawić zabij się. Nie jesteś wtedy dostatecznie twardy.
Twoja krew musi być grupy Rh+666.Jeśli nie wstrzyknij ją sobie, a tą, którą miałeś wcześniej wypompuj i spal.
Musisz mieć czarną krew ewentualnie nie miej jej.


Jedzenie

Jeść możesz tylko mięso, ewentualnie mięso i to wszystko zapijać ropą naftową lub tanim winem.
Twój pokarm musi być koniecznie czarny, jeśli nie jest, od czego jest smoła i ropa.
Nie możesz wiedzieć, co to lodówka. Mięso możesz znaleźć jedynie pod kołami swojego pojazdu (też koniecznie czarnego) lub na chodniku.
Jeśli zobaczysz martwe zwierzę, schowaj je gdzieś, poczekaj dwa tygodnie i usmaż używając zamiast zwykłego oleju smołę.
Jeśli jednak nie jesteś padlinożercą, chwyć za swój młot i idź w odwiedziny do sąsiada.
Jeśli jednak nie jesteś uzdolniony kulinarnie lub nie masz pod ręką smoły lub ropy naftowej, możesz zapolować na murzyna.
Twoi kumple też lubią coś zjeść. Idźcie razem na miasto, najlepiej do szpitala i na oddział dziecięcy lub ewentualnie do ZOO lub do weterynarza.
Nigdy nie usuwaj futra ze swoich ofiar. Tak smakują lepiej.
Jedz tyle, aby utrzymywać stałą wagę 66,6 kg.
Możesz spróbować zjeść ekspedientkę w monopolowym. Przynajmniej masz czym zapić.
Jesteś metalem. Jesteś zawsze na szczycie łańcucha pokarmowego. Nie ma prawa być inaczej. Wszystko, co jest żywe, może być twoim pożywieniem. Jeśli ktoś śmie inaczej twierdzić, pokaż mu, jak bardzo się myli. Zjedz go.
Jedyne wyjątki to wilki (chyba, że cię nie lubią – jeśli tak, zjedz je (nie mogą łamać odwiecznego prawa), a potem zabij siebie (nie możesz być metalem, skoro zjadłeś wilka)) i inne metale.
Wysysaj szpik z kości swoich ofiar. Czaszkę przemaluj na czarno i noś ją na piersi albo włóż ją do kultowej-jak-chuj kostki.
Weterynarz to twój przyjaciel. Gość przydaje się, gdy już zjesz całe swoje osiedle.
Z emo jest zawsze mniej roboty – w większości i tak są już cali wymalowani na czarno, a jeśli nie, mają w swoich plecakach kosmetyki. Wiesz, jak ich użyć na emo.
Warto pomyśleć też o kanistrze. Krew w końcu nie może się marnować.
Jedz mięso warzyw i owoców.
Mięso jedz tylko w postaci niemowląt i kotów.
Ewentualnie jedz mięso ze zwierząt, które aktualnie cierpią z powodu światowej epidemii.
Pij tylko ropę naftową i siarkopodobne wynalazki.
Jeżeli nie możesz wypić więcej alkoholu, wypij rtęć. Skąd? Jak to skąd? Zawsze miej rtęć przy sobie!
Twoim ulubionym warzywem jest kotlet schabowy. Nieusmażony. I czarny. Z ćwiekami.
Jedzenie to ostateczność. Jedz tylko wtedy, gdy umierasz z głodu. Pokarm nie może być smaczny, a najlepiej jeśli jest przypalony (bo czarny). Jeżeli się nie przypalił, to zrób z niego stos i poświęć Szatanowi w ofierze. Jak nie pomoże to, wiadomo – zabij się.
Pamiętaj: tanie wino popijaj do wszystkiego. A że nie wolno wypić taniego wina w więcej niż jednym łyku musisz go dużo kraść.
Kawa to ostatnie wyjście, oczywiście to musi być tzw. „szatan”.
Uderz głową w ścianę i złóż szatanowi w ofierze swoją krew z nosa, to będzie takie andergrandowe i hardkorowe.
Twoimi ulubionymi grzybami są szatany, a jak nie są, to wiesz, że są. Bo są.
Kiedy pijesz wino, upewnij się, że zawiera ono przynajmniej 66,6% alkoholu. I co najmniej tyle samo siarki.(jabol)
Drugą opcją jest kupienie waniliowego, wyssanie, a następnie wyplucie nadzienia. Potem możesz wypełnić go ropą naftową i zjeść.
Najlepiej nic nie jedz. Jesteś zbyt twardy żeby jeść. Ewentualnie możesz gryźć stal.
Najszlachetniejsze mięso jest z pokonanych wrogów ,najlepiej z czarnych smoków(jeśli je znajdziesz).







Słowa

Twoje ulubione słowa to „ stal”, „ mrok”, „ ogień”, „piorun”, „śmierć”, „krew”, „ciemność”, „miecz”, „młot”, „stal”, „hałas”, „stal”, „stal”, „stal”, „Szatan”, „metal” .
Poza tymi słowami możesz lubić jeszcze: smoki, demony, szatana, Boga. Także dowolną inną rzecz z jakiejkolwiek religii, wszystkich bogów skandynawskich, chwałę, stal, wojnę.
Opcjonalnie możesz też używać słów: „dziewica”, „stos”, „palić”, „niewinne”.
Nigdy nie mów siema, elo, ziom, nara itp.
Mów tylko „witam” ( a jak się witasz? – wiadomo – AVE), „żegnaj”. Ewentualnie możesz brać przykład z twardziela Geralta i mówić „Bywaj”
W zasadzie to nic nie mów. Growluj .
Pomrukuj tylko do przyjaciół, inni są niegodni twej uwagi.
Pamiętaj, słowo „metal” w prawidłowej wymowie powinno zawierać możliwie najwięcej „grrr”, „aaa!” i „złooo”. Tym razem – nie zabijaj się. Po prostu wymawiaj je prawidłowo.
O wszystkim, co lubisz, mów, że jest „krieg”.
Nie używaj słownika.
Możesz mówić „kurwa”, ale zawsze 666 razy, bo zostaniesz uznany za dresa. I wypowiadaj to tak, żeby brzmiało jak „szatan”.
Zamiast słowa „love” używaj „fuck”, np. Oh, my dear! I fuck you so much!
Growluj tak, aby każde wypowiedziane zdanie miało jakiś ukryty sens, kiedy zostaje odsłuchane od tyłu.
Ewentualnie nie używaj żadnego słowa. Jesteś zbyt twardy żeby mówić.


Wojna

Nawet, jeśli znasz się tylko na poezji renesansu, na wojnie będziesz stał w pierwszej linii.
Wojna będzie jutro.
Wojna, wojna nigdy się nie zmienia. Jeśli nie wiesz czemu, nie jesteś godzien być metalem.
Dzisiaj trzeba się do niej przygotować.
Weźmiesz w niej udział razem ze swymi braćmi.
Wszyscy metalowcy są twoimi braćmi.
Tylko głupcy myślą, że miecze i młoty wyszły z mody po okresieśredniowiecza.
Będziesz używał miecza i młota i mówił o mieczach i młotach, ale nigdy o toporach. Nie pytaj, dlaczego.
Co nie znaczy, że nie możesz używać topora.
Metal jest wojną, więc pompuj rower dla Szatana!
Na wojnę zawsze jedź tylko rowerem.
I pamiętaj – Wojna to nie piknik!
Po bitwie zjedz stopy pokonanych przeciwników.
Jeśli z braćmi zajęliście jakąś wieś to najpierw spal kościół, potem zgwałć wszystkie dziewice i na końcu zjedz wszystkie koty.


Filozofia



Wszystkie zespoły metalowe, jakie znasz, są twoimi ulubionymi.
Znasz wszystkie metalowe zespoły, nawet te, które jeszcze nie powstały.
Pomimo tego, że znasz masę metalu, mów znajomym o zespołach, które nie istnieją.
Wytłumacz im, że powinni je znać.
Pamiętaj, że najlepiej okazujesz kobiecie miłość, krzywdząc ją (Patrz punkt 8 działu Zabij się).
Nigdy nie będziesz miał stałej partnerki.
Tak, jazda na ręcznym odpada, chyba że stać cię na codzienną wymianę ręki (albo haka).
Uprawiaj seks. Codziennie. Niekoniecznie z homo (ledwo) sapiens.
Nigdy nie uprawiaj dwa razy seksu z tą samą kobietą.
Nieważne co wyznajesz, musisz mieć własne teorie na ten temat.
Jeśli twoja kochanka cię opuści, nagraj 20 ballad metalowych i zniszcz jej psychikę.
Jeśli coś ci się nie udało, spróbuj ponownie, mocniej.
Cokolwiek robisz, rób to dla sił wyższych.
Szatan jest siłą wyższą.
Więc wszystko co robisz robisz dla Szatana.
Każda forma rządu jest zła.
Nierządu dobra.
Ty nie jesteś dobry. Masz być zły. Bardzo, bardzo zły. Masz być tak zły, że wręcz zUy!
Wszystko rób 666 razy. Używaj też tylko i wyłącznie liczby 666. Niezależnie od wyznania.
Musisz być wyrocznią w sprawach religijnych, zwłaszcza w sprawach tej, którą wyznajesz.
Mów o swojej religii ludziom, którzy tego nie chcą.
Tak długo, aż zechcą.
Pamiętaj, że przyjaciółmi możesz nazywać tylko swoich prawdziwych braci z prawdziwego metalu.
Jesteś zbyt twardy, by mieć przyjaciół.
Emo to twoi wrogowie.
Nie możesz być za miękki, by zabić emo.
Emo zabije się samo – daj mu żyletkę..
Nabijaj się z emowców.
A najlepiej nabij ich na coś.
Tylko głupcy cieszą się z życia.
Pamiętaj, że w każdym człowieku drzemie metal, trzeba tylko wiedzieć, jak go uwolnić.
Twoim numerem w dzienniku szkolnym powinno być 18 (6+6+6).
Musisz tępić róż.
Jeżeli nie masz twarzy wymalowanej jak panda, nie jesteś prawdziwym metalem.
Tak, Milczenie owiec to był fajny film.
Nie, Krzysztof Ibisz nie jest wzorem godnym naśladowania. Bardzo, bardzo nie.
Szanuj wolontariuszy z WOŚP. Dzięki nim masz co jeść.
Jeśli jeszcze nie jesteś martwy – trudno. Zezwalamy na wyjątki. W końcu trzeba być wyjątkowym.
Nie kochaj swoich bliźnich.
Musisz być ostro pojebany.
Najebany też możesz.
Ludzkość dzieli się na dwie kategorie: metale i nie-metale (nie mylić z pojęciem chemicznym).
Pierwsza kategoria to jedyni normalni ludzie tego społeczeństwa.
Druga – materiał na ofiary dla Lucyfera.
Jeśli nie znasz odpowiedzi na jakieś pytanie, sam wymyśl sobie odpowiedź – pamiętaj, twoje zdanie jest najważniejsze.
Pamiętaj, Kto rano wstaje, temu Pan Bóg daje. Nie wstawaj rano.
Nigdy nie przyjmuj gości. "Gość w dom, Bóg w dom".
Jedyną formą snu może być sen wieczny.
Nie obchodź urodzin, nie jesteś śmiertelnikiem. Nikt nie może się dowiedzieć wstydliwej prawdy, że jeszcze nie skończyłeś 666 lat.
Pamiętaj, Jak się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy. Szybki masz być!
I musisz być, kurwa, dokładny! W końcu Diabeł tkwi w szczegółach.
Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Próbuj wszystkiego, poza tym, co nie jest zUe!
Pożądaj żonę bliźniego swego!
Oraz każdą rzecz, która jego jest.
Nie stosuj się do przykazań. Jesteś zbyt twardy żeby ktoś ci rozkazywał.
Jak ktoś będzie ci rozkazywał, poświęć się dla sprawy i zjedz go.
Jeżeli poznasz metala którego nie znałeś wcześniej, napierdolcie się tanim winiaczem.


Muzyka

Jeśli na koncercie uczestniczysz w pogo, upewnij się, że ktoś będzie miał po tym trwałą pamiątkę.
Jeśli nie uczestniczysz w pogo nie jesteś tró metalem.
Między struny swojej gitary wpleć martwe niemowlęta i resztki czarnych kotów których nie poświęciłeś szatanowi.
Jak to, NIE POŚWIĘCIŁEŚ SZATANOWI?! Zabij się.
Perkusista twojego zespołu musi mieć na koncie przynajmniej 18 (6+6+6) rozwalonych zestawów perkusyjnych.
Mówiłem już, że musisz mieć swój zespół? Nawet jeśli jesteś członkiem jakiegoś innego.
Nie możesz mylić tytułów albumów, np. zamiast And Justice for All mówić And Justin for All.
Jeśli mylisz tytuły piosenek, np: mówisz Opium zamiast Opiate, zedrzyj z siebie skórę tarką od warzyw.
Na koncercie swojej kapeli, złap przelatującego nietoperza, odgryź mu głowę i wypluj ją na perkusję ku uciesze fanów.
Na twoje koncerty może przychodzić tylko 666 osób.
Bilet na twój koncert kosztuje 6,66 zł. Obowiązkowo.
Lub 5.42 + 23% VAT = 6.66.
Jeśli kupiłeś jedną płytę jakiegoś zespołu, musisz posiadać całą dyskografię.
Jeśli nie znasz "Reign in Blood", nie jesteś godzien by żyć!
To samo tyczy się wygrowlowania Master of Puppets.
Zabazgraj wszystkie ściany w swoim domu tekstami swoich ulubionych metalowych piosenek. Im więcej tym lepiej. Luki uzupełnij wizerunkami Szatana.
Jeśli masz zamiar grać na gitarze, to najpierw wypróbuj ją rozwalając o ścianę.
Jeśli ktoś zrobi cover twojego hardcorowego kawałka, masz trzy wyjścia: jeśli cover będzie słabszy od oryginału, zabij członków cover bandu (nikt nie będzie bezcześcił twojego metalu); jeśli będzie lepszy, zabij członków cover bandu (nikt nie będzie grał twojego metalu lepiej od ciebie); jeśli będzie równy twojemu kawałkowi, zabij członków cover bandu (nikt nie będzie grać tak, jak ty). Ewentualnie możesz też wyssać z nich krew a potem zabić.
W sklepie płać zawsze 666 zł 666 gr. Jeśli nie masz- wepchnij sobie do gardła całego, żywego czarnego kota.
Zespół powinien nazywać się Necrocanibalistic Vomitorium, cokolwiek by to nie znaczyło.
Jeśli przestałeś być, choć na momencik, fanem Cliffa Burtona, zabij się.
Jeśli go w ogóle nie znasz, zabij się przygniatając się autobusem.
A w celu zabicia uciążliwego sąsiada, który słucha disco, puść na maxa swój cover Smoke on the Water.
Co!? Nie nagrałeś!? Odgryź sobie uszy i zrób z nich zupę owocową.
Jedyne odtwarzacze przenośne, które posiadasz muszą być firmy Pentagram.
Rzecz oczywista kradzione. Jeżeli tak nie jest wiesz co masz ze sobą zrobić.
Jeżeli nie wesz co masz ze sobą zrobić zabij się lub popełnij samobójstwo. Jak nie możesz wybrać – zabij się.
Twój Growl ma być tak mocny, byś wypluł własne gardło, a potem żołądek.
Każda twoja solówka gitarowa musi brzmieć tak, żeby zadzwonił do ciebie Zakk Wylde i powiedział, że masz sprawę w sądzie.
Na każdym koncercie musisz wykąpać się w wannie pełnej krwi. Nie masz tyle krwi? Na pewno na koncercie jest więcej ludzi, więc wiesz co robić.
Kiedy grasz na gitarze, na twoich rękach musi być tyle ćwieków, żebyś mógł ledwo ruszać rękoma.
Powyższy punkt tyczy się również innych instrumentów, w tym twojej przepony.
Śpiewając korzystaj tylko z przepony. Swoje gardło najlepiej wytnij i zjedz. Jesteś zbyt throo żeby używać gardła.
Musisz znać System of a Down. A jeśli nie znasz to szybko wpisuj.
SOAD to gówno, zabij się.
Jeśli nie znasz tekstów wszystkich utworów Slayera na pamięć, zabij się.

Jak cię widzą, tak cię piszą... - czyli o metalowcach



Noszą zazwyczaj czarne ubrania, glany, łańcuchy, „pieszczochy”, kolczyki, długie włosy.







Jeżdżą na koncerty, buntują się przeciw konformizmowi, słuchają ostrej muzyki, a inni ludzie odbierają ich jako „chodzące zło". Oni jednak pozostają wierni swoim ideałom, stylowi oraz ukochanej muzyce. Któż to taki? Metalowcy.



Zaczęło się w latach 70.




Uformowała się już w latach 70., ale rozkwit przeżyła w latach następnych. Należą do niej fani odmiany rocka zwanej metalem. Powstanie subkultury metalowców związane było ze zdecydowanym odrzuceniem skomercjalizowanej muzyki, jaką było disco, na rzecz powrotu ostrego rocka reprezentowanego m.in. przez Jimiego Hendrixa, Black Sabbath, czy The Doors. I tak zostało do dziś. W naszym mieście jest wiele osób, które wyrażają swój bunt przeciwko komercji, stawiając na to, co undergroundowe. Wybierają odmienny styl, mają swoje poglądy i inne podejście do życia. Tworzą grupy, a łączy ich przede wszystkim muzyka, którą jest metal.



Metal (nie) od zawsze




Natalii metal towarzyszy od zawsze, ponieważ zagorzałymi fanami tej muzyki są jej rodzice. Mimo że kiedyś za nim nie przepadała - stopniowo zaczęła się do niego przekonywać. I - jak twierdzi - pokochała tę muzykę i styl, które teraz są dla niej całym życiem oraz wyrażają jej emocje i odczucia. Damian zaczął słuchać metalu w gimnazjum. Dziś studiuje i nadal muzyka metalowa jest dla niego formą ekspresji, która pozwala rozładować emocje, zarówno te pozytywne, jak i negatywne. - Lubię metal, gdyż w piosenkach zawsze poruszane są tematy, które mnie interesują, np. ezoteryka. Jest odzwierciedleniem mojej duszy, utożsamiam się z nią - mówi Damian M.

Arek ma 17 lat, a jego przygoda z muzyką metalową zaczęła się sześć lat temu. Najbardziej urzeka go w niej samo brzmienie oraz to, że dzięki temu podchodzi do życia z dystansem. Michał natomiast metalem zainteresował się ok. 2 lata temu. Zaczynał od rapu, później techno, jeszcze później rock, a od rocka coraz ciężej i ciężej. Co spowodowało, że zatrzymał się przy tym gatunku? - Na początku była to chyba sama forma wykonania, gitarowe riffy, growl. Później zacząłem sprawdzać teksty i odkryłem, że wiele z nich ma bardzo inteligentne przesłanie. Więc szukałem dalej - przyznaje Michał. Agnieszka ma 25 lat. Gdy zaczęła interesować się tym stylem, była w ósmej klasie. Zaczynała od lżejszych form rocka, a po jakimś czasie do rocka dołączył metal. Wcześniej słuchała popu. Dziś przyznaje, że gdy słucha gitarowego brzmienia, rodzi się w niej pozytywna energia.

- No więc będzie to już jakieś 12 lat. A dlaczego metal? Ta muzyka trafia w sedno, i tyle. Jest dla mnie najlepszym przekaźnikiem emocji - mówi Damian B.

Zazwyczaj wyboru tego stylu dokonuje się dość wcześnie. Być może jest to związane z tym, iż osoby, które stawiają na muzykę metalową, są w wieku często określanym jako buntowniczy. Możliwe, że zaczyna się od buntu. Ale później przeradza się on w zamiłowanie i fascynację tą muzyką.



Jak i przy czym się bawią?




Bardzo ważnym wydarzeniem dla każdego metalowca są koncerty i festiwale, które stają się pewnego rodzaju świętem. Dzieje się tak dlatego, że pozwalają one na poczucie jedności między uczestnikami oraz są formą oderwania się od szarej rzeczywistości. To właśnie na koncertach poznaje się nowe osoby będące „w klimacie". Jest to okazja nie tylko do posłuchania ulubionej muzyka „na żywo", ale także do tego, by wymienić się wrażeniami, zainteresowaniami, doświadczeniami z innych imprez czy nazwami ulubionych kapel. Dzięki koncertom i festiwalom „ludzie w klimacie" mogą być razem, mogą wyróżnić się od reszty, tworząc mniejszą społeczność. Tutaj nie ma podziałów. Wszyscy stają się zwartą grupą, mimo iż często się nie znają. Jednak to właśnie klimat tej muzyki łączy ludzi na koncertach, którzy zjawiają się na nich w mniejszych grupach bądź pojedynczo, a później tworzą jedność. - Jak mam możliwość zameldowania się na dobrym show, to jestem! Koncerty to przede wszystkim wymiana energii między zespołem a publicznością. Najważniejsze jednak jest ostateczne katharsis, które się pojawia po koncercie. Po prostu pozbywam się negatywnej energii - mówi Damian B.

Rozrywki dostarcza im również po prostu słuchanie ulubionych zespołów - czy to w samotności, czy w gronie przyjaciół. Damian M. nie ma konkretnie określonego zespołu, który ubóstwia. Jest ich wiele i każdy wnosi w jego osobowość coś innego, nowego. - Zdecydowanie najbardziej lubię In Flames, Dark Tranquility, Amon Amarth i Mayhem - mówi Michał. Dla Arka najważniejsza jest klasyka: Metallica, System Of A Down, do których dołącza piotrkowski zespół metalowy Symbolic. Agnieszka stawia na Guns'N'Roses i Hunter, Damian B. na Furię, Hate, Kata i Mgłę, zaś Natalia twierdzi, że ciągle szuka tego ulubionego.

Poza muzyką i koncertami osoby te mają także inne zainteresowania. Michał trenuje sztuki walki, interesuje się historią, bronią oraz kulturą Japonii. Natalia fascynuje się fotografią. - Przede wszystkim dobra książka. Ciągle staram się wyszukiwać też dobre filmy dokumentalne, ponieważ najlepsze historie pisze tylko życie. Ogólnie lubię poszerzać wiedzę z każdego zakresu, ale muszę przyznać, że jest to głównie coś, co mnie po prostu zaciekawi, np. ostatnio fizyka kwantowa - wyjaśnia Damian B.



Czarne ciuchy, metalowe gadżety - styl



Mówi się, że styl metalowców łączy w sobie cechy stylu rockersów, hippisów i punków. Być może z każdego jest coś zaczerpnięte. Ale całość tego połączenie staje się na tyle oryginalna i specyficzna, że niełatwo pomylić metalowca z kimkolwiek innym.

Cechą rozpoznawczą stylu metalowców jest dominacja koloru czarnego i długie włosy. Często są to też koszulki, na których znajdują się nadruki ulubionych zespołów. Metalowcy nie stronią także od kolczyków w przeróżnych częściach ciała, pasków z ćwiekami, „pieszczochów" na rękach oraz - co najważniejsze - od glanów. Także plecaki, tzw. kostki, czy militarne torby oblepione naszywkami z ulubionymi zespołami i plakietkami, to jeden ze znaków rozpoznawczych stylu metalowców. - Pieszczoch, łańcuch, pasek z ćwiekami, glany. Bez tych rzeczy nie ruszam się z domu - mówi Natalia. Podobnie jest z innymi: glany, czarne ciuchy, długie włosy - dopowiada Michał. Zdarzają się oczywiście przypadki, że osoby słuchają metalu, ale w pewnym stopniu rezygnują ze „stylu metalowca". Według Natalii w takich wypadkach „coś jest nie tak". - Mnie się ten styl podoba i dobrze się w nim czuje. Według mnie muzykę metalową, pomimo tego, że ma się w sercu, trzeba pokazać. Generalnie ta subkultura jest oparta na tym, żeby pokazywać, czego się słucha - dodaje dziewczyna.



Obustronna (nie)tolerancja?




Problem braku akceptacji metalowców przez innych ludzi jest częstym zjawiskiem. Wynika głównie ze stereotypów i uprzedzeń dotyczących nie tylko muzyki, ale także wyglądu. Każda z wyżej wymienionych osób powiedziała, że głównym określeniem, z jakim się spotyka odnośnie swojej osoby, jest określenie „brudas". Dlaczego? Do końca nie wiadomo. To, że nie są tacy sami jak inni, nie upoważnia nikogo do tego, by nazywać ich „brudasami". Ani Natalia, ani Agnieszka, ani żaden z chłopaków nie potrafią wyjaśnić, skąd takie określenie się wzięło. Drugim, bardziej poważnym problemem jest postrzeganie metalowców jako satanistów, którymi zazwyczaj nie są. Jedna z osób powiedziała, że być może to przez czarne ubrania. - Ale kominiarz też nosi czarny strój, a za satanistę nikt go nie uważa - mówi Damian M. - Ludzie myślą jakimiś dziwnymi stereotypami. Jak metalowiec, to od razu musi być satanistą - mówi Natalia. - Zdarza się, że ktoś oceni mnie przez pryzmat mojego wyglądu, ale to tylko pokazuje, jak ludzie potrafią płytko myśleć. Jeśli ktoś chce mnie bliżej poznać, to zawsze ma szansę się przekonać, że słuchanie metalu nie oznacza, że jestem od razu jakimś antychrystem. Jeżeli ktoś twierdzi, że jestem satanistą tylko ze względu na muzykę, to już jest jego problem - mówi Damian B.

Metalowcy zaś okazują się bardziej tolerancyjni niż ludzie „spoza klimatu". Nie wyrabiają sobie opinii o osobach, których po prostu nie znają. Dla nich to, że ktoś nie jest identyczny jak oni, to nie powód, by skreślać taką osobę. Agnieszka, Natalia, Damian M., Michał, Damian B. i Arek mają oprócz innych metalowców wielu znajomych, którzy słuchają innej muzyki i stawiają na zupełnie inny styl. - Wszystko zależy od człowieka, od jego osobowości, a nie od tego, co ma na sobie - mówi Natalia, której najlepszą przyjaciółką jest dziewczyna słuchająca punka. - Wiesz, sprawa jest prosta. To, że mnie tak oceniali, nauczyło mnie jednego. Mianowicie tego, żeby nikogo nigdy nie oceniać przez pryzmat subkultury, jaką w danej chwili prezentuje. Dla mnie liczy się przede wszystkim człowiek i jego poglądy, dopiero później to, jak się ubiera, czego słucha, itd. - przyznaje Damian B.

***



Źli ludzie, sataniści - to najczęstsze opinie, jakie o sobie słyszą. Opinie, które nie mają oczywiście racjonalnego wytłumaczenia, gdyż oparte są na „widzi mi się" innych osób. Czy winny jest styl metalowców, który przecież nie wyrządza nikomu krzywdy, czy to, że są tacy, a nie inni.

Naturalnie nie jest wykluczone, że i wśród metalowców zdarzają się osoby mające coś na sumieniu, bo takie osoby zdarzają się wszędzie. Może jednak warto najpierw poznać człowieka, a dopiero później wydawać sąd, czy jest to człowiek dobry, czy zły.

Woodstock 2014: Jakie są wnioski po tegorocznym Przystanku?



- To był najfajniejszy i najbardziej kulturalny Przystanek Woodstock w 10-letniej historii imprezy w mieście - tak Andrzej Kunt, burmistrz Kostrzyna nad Odrą, podsumował imprezę na odprawie w urzędzie wojewódzkim.

Służby odpowiedzialne za Woodstock 2014 oraz organizatorzy ostatecznie podsumowali Przystanek (zakończył się nad ranem 3 sierpnia).

W tym roku po raz pierwszy porządku pilnowali funkcjonariusze Izby Celnej. Dzięki ich pracy udało się udaremnić wwiezienie na teren festiwalu ponad 6 kilogramów marihuany. W 2013 r. podczas imprezy zatrzymano 59 osób posiadających przy sobie środki odurzające, podczas gdy w tym roku - 88.

W działaniach prewencyjnych policję wspierała Inspekcja Transportu Drogowego. Przez 3 dni festiwalu wykonano ponad 5,2 tys. badań trzeźwości, dzięki czemu udało się wyeliminować 40 nietrzeźwych kierujących.

Fates Warning zagra w Krakowie

Jakiś czas temu informowaliśmy, że do Polski na jedyny koncert przyjedzie zespół Fates Warning. Wtedy niestety trasa została odwołana i koncert nie doszedł do skutku. Tym razem nic nie powinno stanąć na przeszkodzie byśmy podziwiali w akcji mistrzów progresywnego metalu. Zapraszamy 3 listopada do "Fabryki" w Krakowie!



Zagrają:
Fates Warning (USA)
+
support

Kiedy: poniedziałek, 03 listopad, 2014
Gdzie: Kraków @ Fabryka, ul. Zabłocie 23
Ceny biletów: 65 zł przedsprzedaż, 75 zł w dniu koncertu

Więcej informacji niebawem.

Prawda o metalu

To co im w duszy gra




Muzykę którą tworzy zespół Nehekham, można lubić lub nie. - Tak naprawdę to kwestia gustu, a o nich się nie rozmawia – mówią instrumentaliści. Nie można im jednak zarzucić – braku pasji, bo tej mają w nadmiarze. W ostatnich tygodniach zespół zarejestrował materiał demo. Teraz przygotowują się do letniego koncertowania.

Nehekham to bajkowa kraina w grze komputerowej z gatunku fantasy oraz nazwa szczycieńskiej formacji tworzącej ekstremalną odmianę muzyki metalowej. Zespół składa się z czterech członków: Roberta Brzezińskiego – gitara basowa, Marcina Komorowskiego – wokal, Rafała Borowskiego – perkusja i Bartosza Kurpiewskiego – gitara rytmiczna i solowa. Jest to jedyny zespół w Szczytnie, który gra tak ciężką odmianę muzyki.

Zwiastun "Sonic Highways" Foo Fighters

22.08.2014 21:04 autor: Verghityax, źródło: blabbermouth.net


Foo Fighters wypuścił do sieci zwiastun swojej nadchodzącej płyty, zatytułowanej "Sonic Highways". Album ukaże się 10 listopada 2014 roku.

Sprawdź zwiastun "Sonic Highways".







Osiem piosenek, które znajdą się na ósmym longplay'u studyjnym zespołu, wyprodukował Butch Vig, który wcześniej współpracował z Foo Fighters przy "Wasting Light".

Lista utworów:

1. Something From Nothing
2. The Feast and The Famine
3. Congregation
4. What Did I Do? / God As My Witness
5. Outside
6. In The Clear
7. Subterranean
8. I Am A River

piątek, 8 sierpnia 2014

Egzekuthor

Egzekuthor - polska grupa muzyczna wykonująca thrash metal. Powstała w 1986 roku w Szczecinie pod nazwą Thor. Rok później zespół przyjął nazwę Egzekuthor. W 1992 roku po wydania dema Hateful Subconsciousnessformacja została rozwiązana. W 2002 roku grupa wznowiła działalność w oryginalnym składzie. W 2008 roku członkowie Egzekuthor zawiesili działalność.

Historia

Jesienią 1986 roku powstała formacja Thor w składzie: Grzegorz "Siwy" Styp-Rekowski, Krzysztof "Iron" Janiuk, Robert "Misiek" Szymański oraz Artur Dymel. Instrumentalny kwartet zadebiutował na Przeglądzie Zespołów Rockowych w szczecińskim Domu Kultury "Słowianin" w 1987 roku gdzie uzyskał 1. miejsce. W maju tego samego roku skład zespołu skład uzupełnił wokalista Jarosław "Morda" Połaski. W następstwie muzycy zmienili również nazwę na Egzekuthor. Dzięki kasecie Demo w 1987 roku grupa wystąpiła na Festiwalu Muzyków Rockowych w Jarocinie, wzbudzając duże zainteresowanie publiczności. W 1988 roku w studiu Akademickiego Radia Pomorze zostało nagrane demo pt. Czas Sumienia. Na wydawnictwo złożyło się osiem utworów.

Z tym materiałem zespół została zakwalifikowany na Festiwal Muzyków Rockowych w Jarocinie, gdzie zdobywają 3. miejsce. Cieszący się coraz większą popularnością Egzekuthor w międzyczasie koncertuje na różnych imprezach metalowych w Polsce m.in. Thrash Camp' 88, Drrrama '88 Na przełomie 1988 i 1989 grupa nagrała dla TV Szczecin 3 utwory ("Egzekutor", "Czas Sumienia", "Śmierci i Władzy Pakt"). Powstał również krótki program o zespole wraz z teledyskiem do utworu "Czas Sumienia". Kolejnym ważnym wydarzeniem w historii zespołu był udział na festiwalu Metalmania '89. Był to ostatni koncert pierwszego składu Egzekuthor, w wyniku nieporozumień grupę opuścili Grzegorz "Siwy" Styp-Rekowski, Jarosław "Morda" Połaski i Krzysztof "Iron" Janiuk.

Wiosną 1990 roku skład zasili nowy gitarzysta Leszek Baran, oraz wokalista Grzegorz Miszuk i basista Marek Żak. W tym składzie została nagrana kaseta demo Hateful Subconsciousness, która w 1992 została wydana nakładem Carnage. Tego samego roku grupa została rozwiązana. Pod koniec 2002 roku członkowie oryginalnego składu postanowili wznowić działalność. W skład reaktywowanego zespołu weszli: Jarosław "Morda" Połaski, Grzegorz "Siwy" Styp-Rekowski, Krzysztof "Iron" Janiuk, Józef "Cygan" Kuśmierek. Po kilkumiesięcznej pracy nad materiałem na który złożyły się zarówno stare, jak i nowe kompozycję, Egzekuthor powrócił na scenę. Pierwszy koncert w nowym składzie odbył się 16 listopada 2003 roku w poznańskim klubie "U Bazyla", gdzie grupa wystąpiła obok Undercroft.

Rootwater


Rootwater – polska grupa muzyczna grająca heavy metal, z wpływami takich gatunków jak thrash metal, hardcore czy punk.

Nazwa grupy pochodzi od ang. słowa "root" oznaczającego "korzeń, podstawa" oraz "water", czyli "woda" (Chociaż w jednym z wywiadów członkowie zespołu wspomnieli, iż nazwa wzięła się od karty "Rootwater Commando" z gry Magic: The Gathering). W tekstach swoich piosenek Rootwater poruszają ważne tematy np. wojny ("War"), prześladowań wyznaniowych i antysemityzmu ("Hava Nagila"), czy krytykę ludzi chciwych ("Back to the Real").

Zespół został założony w 2002 r. Przed wydaniem pierwszego materiału Tomasz "Yony" Jońca odchodzi z zespołu i zastępuje go Michał Truong, niedługo potem Pawła Jurkowskiego – Artur Rowiński znany z występów w Bian oraz Licorea. 27 sierpnia 2004 roku ukazał się debiutancki album grupy zatytułowany Under wydany nakładem wytwórni muzycznej Fonografika. Kilka miesięcy po wydaniu płyty z zespołu odchodzi Przemysław Bieliński, zastąpiony przez Filipa "Heinricha" Hałuchęz zespołu Vesania.

W 2006 roku ukazał się pierwszy minialbum grupy zatytułowany The Legends of Hava Nagila, wydany w limitowanym nakładzie tysiąca egzemplarzy. Również w 2006 roku grupa podpisała kontrakt płytowy z wytwórnią Mystic Production. W 2007 roku ukazał się drugi album grupy pt. Limbic System wydany nakładem Mystic Production. Materiał uzyskał 3. miejsce w plebiscycie czasopisma Mystic Art na album roku 2007.

Tego samego roku zespół wystąpił na Mystic Festivalu obok takich gwiazd jak m.in. Celtic Frost, Behemoth, Slayer a także na Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą obok m.in. Type O Negative czy Acid Drinkers.

W 2008 roku do zespołu dołączył Paweł "Paul" Jaroszewicz. Zastąpił Artura Rowińskiego, jednak zaraz po nagraniach studyjnych materiału na trzecią płytę opuścił Rootwater. Oficjalnie zastąpił go w styczniu 2009 Grzegorz Olejnik. Również w styczniu 2009 roku z zespołu odszedł Michał Truong, którego zastąpił występujący w grupie Vesania Marcin "Valeo" Walenczykowski[9]. W związku problemami zdrowotnymi wokalisty Macieja Taffa w maju 2010 roku zespół zakomunikował zawieszenie działalności


TSA

TSA– polski zespółrockowy, zaliczony do prekursorów heavy metalu w Polsce. Powstał w 1979 roku w Opolu z inicjatywy gitarzysty Andrzeja Nowaka i basisty Tomasza "Whatfora" Zatwarnickiego. Zespół zadebiutował w 1981 roku singlem Mass Media/Wpadka, jednakże pierwszy album studyjny pod tytułem TSA ukazał się dopiero w 1983 roku.

W początkowym okresie działalności TSA czerpał inspirację z dokonań muzycznych grup AC/DC i wczesnego Led Zeppelin, jednak stopniowo rozwijał własny styl oparty na wokalizach Marka Piekarczyka. Nagrania TSA, w latach 80. XX w. cieszyły się znaczną popularnością w Polsce sprzedając się w kilkusettysięcznych nakładach. TSA pozostawał aktywny do 1989 roku w składzie uznawanym za klasyczny. Na początku lat 90. XX w. doszło pomiędzy muzykami do konfliktu o prawa do nazwy zespołu. Istniały wówczas TSA – Nowaka i Piekarczyka oraz TSA-Evolution – Machela i Niekrasza. Ostatecznie w 1992 roku obie grupy zostały rozwiązane. W 1998 roku zespół, w odnowionym składzie został reaktywowany, jednak ponowne konflikty doprowadziły do jego rozpadu we wrześniu 1999 roku.

Na początku XXI w. Nowak, Piekarczyk, Machel, Niekrasz i Kapłon podjęli rozmowy, które przyniosły ugodę między muzykami, co przyczyniło się do wznowienia działalności TSA. W 2004 roku ukazał się pierwszy po reaktywacji album zatytułowany Proceder, który uzyskał nominację do Fryderyka – nagrody polskiego przemysłu fonograficznego. Płyta została wydana przez wytwórnię muzyczną Metal Mind Productions, która tego samego roku wydała szereg reedycji wydawnictw zespołu.


czwartek, 7 sierpnia 2014

Monstrum


Monstrum – polska grupa muzyczna wykonująca heavy metal.
Powstała 1994 roku w Rzeszowie z inicjatywy Mariusza Waltosia (śpiew), Wacława Dudka (gitara), Tomasza Maternowskiego (gitara basowa) oraz Piotra Kubasa (perkusja), w tym składzie grupa nie zrealizowała żadnego materiału.

Około 1996 roku z grupy odszedł Tomasz Maternowski, jego obowiązki przejmuje wokalista Mariusz Waltoś, ponadto dołączył drugi gitarzysta Paweł Guzek.

W 1997 roku z grupy odchodzi Piotr Kubasa którego zastąpił Wojciech Bartnik. Grupa tego samego roku wystąpiła m.in. na Dedal Rock Festiwal wMielcu oraz przed licznie zgromadzoną publicznością na rzeszowskich juwenaliach. Rok później grupa zrealizowała pierwszy materiał demo, nagrany dzięki nagrodzie pieniężnej tytułem nagrody publiczności jaką otrzymali podczas Dedal Rock Festiwal. Demo 98 bo taki tytuł nosił materiał, zrealizowano w RSC Recording Studio.

W 1999 roku grupa dzięki wsparciu lokalnej stacji radiowej, wystąpiła poprzedzając koncert grupy Quo Vadis. Tego samego roku grupa ponownie wystąpiła na Dedal Rock Festiwal, plasując się na pierwszym miejscu. Rok później grupę opuszcza Wojciech Bartnik którego zastąpił Szymon Antkowicz. Na początku 2001 roku zespół opuścił Paweł Guzek, po długich poszukiwaniach jego miejsce zajmuje Marcin Habaj.

W takim składzie grupa zarejestrowała zawierające trzy utwory Demo 2002. Tego samego roku grupę opuścił Szymon Antkowicz, którego miejsce zajął Przemysław Rzeszutek. W wrześniu 2003 roku w ramach otrzymanej nagrody, tym razem za występ na Festiwalu Muzyków Podkarpacia, organizowanym przez rzeszowskie kino "Rejs", zespół realizuje nowy utwór pt. "Wolności smak", do którego nakręcony został teledysk. Całość wydana w 2004 roku jak singel pod tym samym tytułem.

W 2004 roku grupa w poszerzonym składzie o trzeciego gitarzystę którym został Damian Zając, rozpoczęła pracę na debiutanckim zatytułowanym Za horyzontem ciszy, nad którym prace ukończono w maju. 6 listopada tego samego roku w rzeszowskim klubie "Rejs" odbył się jubileuszowy koncert z okazji dziesięciolecia działalności zespołu. Koncert był zarazem premierą debiutanckiego albumu, który zyskał pozytywne recenzje w prasie.

W połowie 2005 roku z grupy odchodzi Wacław Dudek, którego zastępuje Miłosz Kościółek, ponadto z gry na gitarze basowej zrezygnował Mariusz Waltoś na rzecz śpiewu. Nowym basistą grupy został Tomasz Guzek brat byłego gitarzysty Monstrum Pawła Guzka. W nowym składzie grupa wystąpiła m.in. na Conquer Festiwal 2005 w ramach Dni Metalu wMalborku, Merciless East Estival II oraz na przeglądzie zespołów rockowych RockAutostrada, gdzie zespół zajął IV miejsce.

Po kilku miesiącach nieobecności do zespołu powrócił Wacław Dudek. Z którym to już grupa wystąpiła poprzedzając koncert zespołu Dżem podczas pleneru pod nazwą Żegnaj lato na ro(c)k!. natomiast, pod koniec roku 3 grudnia, grupa wygrała przegląd muzyczny GO ROCK w Stalowej Woli. Rok później, już z nowym basistą Tomaszem Trzpisem grupa rozpoczęła realizację kolejnego albumu zatytułowanego VIII Dzień Tygodnia. Premiera nowej płyty miała miejsce 5 stycznia 2007 roku. 10 kwietnia za sprawą firmy FONOGRAFIKA album "VIII Dzień Tygodnia" trafił na półki sklepów muzycznych w całym kraju.

Zespół pracuje nad teledyskiem do utworu "Krzyż", a jego realizacją zajmie się ekipa z Lublina – Fabryczna Art, mająca na swym koncie produkcje dla Acid Drinkers, czy Happysad. 16 maja 2007 roku zespół ogłasza, że dotychczasowy basista, Tomasz Trzpis, został zastąpiony przez Kamila Śliwińskiego. Pierwszy koncert z nowym członkiem odbędzie się 16 czerwca w Przeworsku. Po definitywnym opuszczeniu załogi przez Wacława Dudka jego miejsce zajmuje Jacek Mazurek. Przełom 2009/2010 to prace w studio nad 3 płyta zespołu.

Na początku lutego 2011 roku, Bożena Kwasnowska - Krok, poinformowała, że z dniem 7 lutego br. zespół MonstruM zawiesza działalność koncertową na co najmniej 6 miesięcy, z powodów personalnych. Po usunięciu z zespołu trzech gitarzystów do zespołu powracają Wacław Dudek i Paweł Guzek. Wiosną 2011 roku grupa nagrywa trzy utworowe promo. Rok później w rzeszowskim studiu underground zespół rejestruje pełny materiał do czwartego albumu. 15 kwietnia 2013 r. to premiera czwartego w historii zespołu długogrającego albumu pt: Czas.



Acid Drinkers

Acid Drinkers — polska grupa wykonująca szeroko pojętą muzykęheavymetalową. Powstała w 1986 roku w Poznaniu.

Zespół zyskał popularność już za sprawą wydanego w 1990 roku debiutanckiego albumu pt. Are You a Rebel?. Twórczość grupy stanowiła wówczas novum na krajowym rynku muzyki heavymetalowej. Nagrania z nurtu crossover thrash były oparte głównie na humorystycznych tekstach co przyczyniło się do pozyskania szerszego grona odbiorców. Wkrótce potem kwartet podjął współpracę z menadżerką Katarzyną Kanclerz, zawiązaną zIzabelin Studio. W efekcie grupa zaistniała w mediach pozabranżowych. W latach późniejszych twórczość zespołu ulegała nieznacznym zmianom stylistycznym zawierając m.in. wpływy groove metalu. Z kolei w tekstach wystąpiły także odniesienia do kwestii problemów społecznych. Od 2010 roku zespół tworzą basista i wokalista Tomasz „Titus” Pukacki, gitarzyści Darek „Popcorn” Popowicz i Wojciech „Jankiel” Moryto oraz perkusista Maciej „Ślimak” Starosta.

Do 2010 roku grupa wydała dwanaście albumów studyjnych oraz szereg pomniejszych wydawnictw pozytywnie ocenianych zarówno przez krytyków muzycznych jak i publiczność. Formacja ośmiokrotnie otrzymała nagrodę polskiego przemysłu fonograficznego, Fryderyka. Była także wielokrotnie wyróżniona w plebiscytach branżowych czasopism Metal Hammer, Teraz Rock i Thrash'em All. Nazwa zespołu w wolnym tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza „Kwasożłopy” („acid” – „kwas” + „drinker” – „ktoś, kto pije”, „pijący”) – jest to slangowe określenie ludzi pijących tanie wina. Byli i obecni członkowie grupy utworzyli lub współtworzyli liczne zespoły i projekty poboczne, m.in. takie jak: NoNe, Lipali, Illusion, Armia, Turbo, Wolf Spider,Flapjack, Arka Noego, Guess Why, Albert Rosenfield, Creation of Death,Luxtorpeda, 2Tm2,3 czy Anti Tank Nun.


Kat

KAT Zespół został założony na przełomie roku 1979 i 1980 przez gitarzystę Piotra Luczyka oraz perkusistę Ireneusza Lotha wKatowicach. Wkrótce dołączył do nich basista Tomasz Jaguś a następnie gitarzysta Ryszard Pisarski.Pierwszym oficjalnym managerem zespołu był wykonawca estradowy Jerzy Zbigniew Wesiora. Grali muzykę instrumentalną, utrzymaną w konwencjihard rocka. Grupa, nie mogąc znaleźć odpowiedniego wokalisty, początkowo wykonywała muzykę instrumentalną, dopiero w 1981roku na pierwszej edycji festiwalu Silesian Rock Kat znalazł wokalistę – został nim Roman Kostrzewski. Ostatecznie w roku1984 skład uzupełnia gitarzysta Wojciech Mrowiec i nagrany zostaje debiutancki singel Ostatni tabor / Noce Szatana, zespół zostaje zauważony na Festiwalu w Jarocinie tam trafił do "złotej ósemki" i zwyciężył w nieoficjalnym plebiscycie publiczności. W tym czasie z Katem współpracował Robert Lor, autor tekstów obu utworów.

Pierwszą płytę Kat nagrał jesienią 1984 w teatrze Stu w Krakowie we współpracy z Haliną Jarczyk, Piotrem Brzezińskim, Andrzejem Soleckim i Krzysztof Domaszczyńskim. Następnie zespół w maju 1985 wyruszył w trasę dziesięciu koncertów z grupą Hanoi Rocks, kończąc je w Poznaniu w ramach Rock Areny. W marcu 1986 nakładem Ambush Records ukazał się album zatytułowany Metal and Hell, wydana na Zachodzie przez Ambush Records, jesienią tego samego roku muzycy wydali fragmenty Metal and Hell na singlach "Metal and Hell / Oracle" i "Time of Revenge / Czas zemsty". Polską wersję z tytułem 666 wydaje w tym samym roku 1986 Klub Płytowy Razem w ograniczonym pięciotysięcznym nakładzie oraz Polmark w dużym nieograniczonym nakładzie.

W roku 1985 zespół został entuzjastycznie przyjęty na Festiwalu w Jarocinie, ale jednocześnie pojawiły się pierwsze oskarżenia o propagowanie satanizmu – inny zespół (Test Fobii – Kreon) rozbił na scenie krzyż a na cmentarzu doszło do odprawienia czarnej mszy. Zespół zdecydowanie odrzucał oskarżenia o inspirowanie tych czynów, odcinając się od nich i powołując się na prawo do ekspresji artystycznej. Przyczynił się do tego również film dokumentalny Andrzeja Kostenki pt.My Blood, Your Blood z 1986 roku zrealizowany przez telewizję ×BBC, zawierający wypowiedzi członków zespołów biorących udział w festiwalu w Jarocinie, w tym grupy KAT. Wkrótce z dalszej współpracy zrezygnował gitarzysta Wojciech Mrowiec. W 1987 roku Kat dwukrotnie wystąpił przed Metalliką w katowickim Spodku, co zostało udokumentowane w materiale 38 Minutes of Life (pierwsze wydanie nosiło tytuł 38 Minuts of Life), uprzednio zmiksowane przez Andrzeja Puczyńskiego w warszawskim Exodus Studio. Ponadto obraz zdobiący okładkę namalował Jerzy Kurczak, natomiast oprawę graficzną wykonał Jan Polakowski. Tego samego roku zespół wystąpił również na festiwalu Metalmaniapoprzedzając koncerty grup Running Wild, Helloween oraz Overkill. Tego samego roku ukazał się również film pt. Fala – Jarocin '85 dokumentujący występy zespołów na festiwalu w Jarocinie w tym grupy Kat.

W 1987 roku grupa zrealizowała wysoko oceniony przez fanów jak i krytykę albumu Oddech wymarłych światów nagrany w Izabelin Studio we współpracy z Dariuszem Gospodarczykiem, Wojciechem Postkiem oraz ponownie z Andrzejem Puczyńskim, który zmiksował nagrania. Wkrótce potem nastąpił w grupie kryzys wewnętrzny i rozpad, zapoczątkowany konfliktem z menedżerem, Tomaszem Dziubińskim. Luczyk (występującego w bluesowo-jazzowej formacji DDD oraz zastępującego znanego z Krzaka i Perfectu Andrzeja Urnego w jazzowym Young Power) wraz z Lothem (który nagrał płytę z niemiecką grupą Sweet Killer) zaprosili do współpracy Krzysztofa Oseta i Jacka Regulskiego oraz wokalistę Grzegorza Waliczka, lecz na koncertach nie zdecydowali się na używanie nazwy Kat. W tym czasie Kostrzewski nawiązał kontakt z Józefem Skrzekiem.




Turbo


Turbo  grupa zespołowa założona w styczniu 1980 roku w Poznaniu przez basistęHenryka Tomczaka, który wcześniej grał w grupach Stress i Heam. Pierwszy skład uzupełnili Wojciech Hoffmann – gitara, Wojciech Anioła – perkusja iWojciech Sowula – wokal. W tym składzie zespół nagrywał singel z utworami "W środku tej ciszy" i "Byłem z tobą tyle lat" utrzymanymi w hardrockowym stylu. W listopadzie 1980 za mikrofonem stanął Piotr Krystek. Grupa nagrywała nowe utwory, które dość często gościły na falach radiowych. Wkrótce w zespole doszło do licznych zmian w składzie: odszedł założycielHenryk Tomczak. Na jego miejscu pojawił się 16-letni Piotr Przybylski. Drugim gitarzystą został Andrzej Łysów, który wcześniej grał w zespole Kredyt, a nowym wokalistą został Grzegorz Kupczyk.

W 1982 ukazała się pierwsza płyta zespołu: Dorosłe dzieci. Muzyka zawarta na tym krążku to mieszanina ostrego hard rocka i brytyjskiego heavy metalu. Z tej płyty pochodzi największy przebój zespołu – tytułowe "Dorosłe dzieci". Po nagraniu płyty grupa licznie koncertowała: m.in. na festiwalach Rockowisko w Łodzi i słynnym Jarocinie. Mimo sporego sukcesu doszło do kolejnych zmian w składzie. Na stanowisku perkusisty pojawili się kolejno Marek Olszak, Ryszard Oleksy iPrzemysław Pahl. Ostatecznie perkusistą grupy został Alan Sors. Z zespołu odszedł też Piotr Przybylski, a nowym basistą został Bogusz Rutkiewicz.

Kłopoty ze składem nie były wówczas jedynymi problemami Turbo. Po sukcesie przeboju "Dorosłe dzieci" wytwórnia zaczynała naciskać na zespół, żeby złagodził swoje brzmienie i nagrywał bardzie chwytliwe kompozycje. PóźniejWojciech Hoffmann nazywał ten czas "okresem błędów i wypaczeń"[potrzebne źródło]. W wyniku tych nacisków w 1985 zespół nagrał kompromisową płytę Smak ciszy. Płyta jest o wiele łagodniejsza od poprzedniego albumu, lecz ostre riffy nawiązujące do kompozycji Iron Maiden i wokal Grzegorza Kupczyka nie pozostawiają wątpliwości, że mamy do czynienia z zespołem metalowym. Płyta odniosła spory sukces – na listach królowały utwory "Smak ciszy" i "Jaki był ten dzień".

Rok później Turbo nagrywał płytę, która na zawsze wpisała się w kanon najlepszych polskich heavymetalowych płyt wszech czasów. Kawaleria Szatana całkowicie zmieniła oblicze zespołu. Zespół zerwał z łagodnym hardrockowymbrzmieniem i zaczyna grać ostry heavy metal. Płyta odniosła ogromny sukces i jest uznawana za największe osiągnięcie grupy. Po sukcesie Kawalerii Szatana zespół nawiązał współpracę z firmą Metal Mind Productions, czego efektem były występy na festiwalu Metalmania.